3 dzień diety Jasność umysłu , lekkość ciała

Już trzeci dzień , a ja nadal czuję się błogo.
Chyba jestem w tych kilku procentach osób , które przechodzą detoks z dobrym samopoczuciem.
Wczoraj przed spaniem dopadło mnie dziwne uczucie , mianowicie po wypiciu większej ilości wody przez ok.30 s miałam mdłości. 
Myślę , że za dużo chciałam wchłonąć tej H2O na raz.
Spało mi się dość dobrze . Śniło mi się non stop , że jem , a to panierowane nugetsy z kurczaczka ,a to kabanosiki , a to znów coś innego. 
Masakra.
Obudziłam się i myślę sobie : " O boże ja to wszystko zjadłam , a przecież jestem na detoksie ".
Miałam pewnego rodzaju zaburzenie rzeczywistości ze snem .
 Dziwne uczucie.

Towarzyszyło mi jeszcze kilka szybko przemykających myśli takich jak: " Zapaliłabym papieroska" ,
 " Zjadłabym coś".
Oczywiście nie dałam się ponieść mojej dekoncentracji umysłowej jak to nazwałam.


Dzień zaczęłam od 10minutowej medytacji i relaksacji psychofizycznej , w czym bardzo pomogła mi muzyka Sigur Rós .
Jak ktoś lubi spokojne dźwięki to polecam. Mnie osobiście ich muzyka totalnie rozluźnia i uspokaja.


Wypiłam jedną miksturkę i prawie litr Żywca Zdrój , to chyba za mało , więc zaraz zrobię drugą .. choć za bardzo głodu nie czuję.
Co najfajniejsze tego dnia to totalny spokój , lekkość ciała i niesamowita jasność umysłu.
Najchętniej wyszłabym na dwór i pomaszerowała gdzie wzrok poniesie .
Mam tak dużo chęci na wiele rzeczy , na które kiedyś nie miałam ochoty gdyż byłam totalnie rozleniwiona.
Teraz mam ochotę tańczyć , śpiewać i skakać.

Jutro ważenie i mierzenie , ciekawa jestem jakie będą rezultaty.
Na pewno to co daje się widzieć na pierwszy rzut to brzuch , który zmniejszył się z 5miesięcznej ciąży przy totalnym wdechu na 1 miesięczną .
Skóra twarzy i ciała już nie jest taka różnokolorowa jak to bywało , a nabrała bardziej jednolitego koloru czyli alabastrowego jaki osobiście uwielbiam i jaki zawsze chciałam mieć.Byłam już blada , ale w niektórych miejscach miałam przebarwienia , pewnie od soków marchwiowych , które kiedyś piłam codziennie .
Moja M. zauważyła np. , że ma gładszą skórę na ciele.


Czeka mnie jeszcze senes . Tym razem zastosuję go jak M. na noc gdy już będę szła spać.
Nie polecam brania w dzień , ani po południu bo nie działa ( zarówno M. jak i ja przekonałyśmy się o tym).

Cieszę się , że co raz więcej osób mnie odwiedza i wspiera .
Każdy wie , że na diecie , detoksie , czy innej kuracji najważniejsza jest motywacja i wsparcie.
To ułatwia wszystko i wzbudza w nas wolę walki.
Trzymam kciuki za wszystkich odchudzających się i detoksujących.
W  NAS SIŁA !!!
KAŻDA OSOBA JĄ POSIADA , POTRZEBNY JEST TYLKO PIERWSZY KROK I PIERWSZY BODZIEC DO DZIAŁANIA!



Trzeci i czwarty dzień detoksu mojej guru :)





1 komentarze:

Izabela pisze...

brawo, życzę dalszych sukcesów i czekam na wyniki w kg :)

Prześlij komentarz