Jak w tytule.
8 dnia czułam się masakrycznie ... byłam ciągle senna i myślałam , że zasnę snem wiecznym.
Mama spojrzała się i mówi : " Co Ty śpisz ? Ty zakończ już tą głodówkę bo zejdziesz"
Więc zakończyłam.
We wtorek zaczęłam wychodzić .
Zrobiłam wywar z kilku warzyw , był ohydny .
Wypiłam tylko jedną szklankę , resztę wylałam (w sensie , że drugą szklankę)
Zrobiłam papkę i musiałam , no normalnie musiałam dodać szczyptę soli bo była mdła jak śnięta ryba.
Dzisiaj zjadłam łącznie 11 łyżek tej papki , że tak powiem znośna , zaraz też lecę znów odgrzać.
Czuję się ogólnie bardzo źle gdyż złapała mnie pewna przypadłość , którą mam od dziecka przez co nie spałam całą noc.
Jestem jak zombie.
Nie mam ochoty kompletnie na nic.
Niedługo pewno padnę na łóżko jak zabita.
Pozdrawiam .
Ps: Następne ważenie zrobię w sobotę:)
5 komentarze:
glodzenie organizmu dopowadza do marazmu, niechęci i złego samopoczucia
Dobrze ze to zakończyłaś
od poczatku byłam przeciw.
chyba nie dla ciebie ta glodowka... jak juz wpominalam, czytam wlasnie ksiazke o MC i koryguje swoje wczesniejsze bledy. Robiac glodowke wlasciwie powinnas miec wrecz wiecej energii i ochoty do zycia.
Tak wiec albo twoj organizm zle reaguje na skladniki, albo robilas w glodowce jakis blad?
Trzymam kciuki aby kilosy nadal spadaly, nawet na innej dietce :-)
Ola1980
Jestem już 8 dzień na głodówce, czuje się rewelacyjnie, efekty widoczne, mój chłopak mówi, że jakaś szczęśliwsza jestem ;D
nawet nie mam zamiaru się poddawać - jeszcze 6 dni - teraz to będzie z górki :D
już schudłam połowę zamierzonej wagi :D
Tak swoją drogą wejdź na głodówka.pl i poczytaj dlaczego tak źle się czujesz - organizm próbuje się z czegoś wykurować :D
Fajnie, że poprawnie wychodzisz z głodówki :D
Starstruck
Ja miałam więcej energii ,ale od dnia 1-3 i 5-7 , a w inne byłam dętką ,wszystko robiłam tak jak trzeba.Na pierwszy raz 9 dni to dużo.Może to wynikać też z tego , że w ogóle się nie przygotowałam do głodówki tydzień przed tak jak powinno to być , ale dowiedziałam się o tym , że tak trzeba dopiero po fakcie.Ochotę do życia mam , tylko ostatnio doprowadziła mnie jedna sprawa do szału;p
Aha i moja przypadłość i złe samopoczucie wczorajszej nocy nie jest związane z głodówką
Prześlij komentarz